Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi olomaster z miasteczka Legnica. Mam przejechane 5572.78 kilometrów w tym 1115.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.87 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy olomaster.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2012

Dystans całkowity:252.16 km (w terenie 110.00 km; 43.62%)
Czas w ruchu:12:11
Średnia prędkość:17.25 km/h
Liczba aktywności:5
Średnio na aktywność:50.43 km i 3h 02m
Więcej statystyk
  • DST 51.98km
  • Teren 10.00km
  • Czas 02:30
  • VAVG 20.79km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Sprzęt Kross level a2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Górzec

Niedziela, 21 października 2012 · dodano: 21.10.2012 | Komentarze 0

Z Jerzym i Brzoskiem. Czerwonym na górzec i do Chełmca. Potem szutry do Męcinki i do domu. Było ciepło i z krótkimi ciuchami jechaliśmy ;)




  • DST 72.66km
  • Teren 60.00km
  • Czas 04:38
  • VAVG 15.68km/h
  • Sprzęt Kross level a2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Singletrack pod Smrekiem v2 !

Niedziela, 14 października 2012 · dodano: 14.10.2012 | Komentarze 0



Plan wyjazdu na singla narodził się w piątek na wycieczce do Stanisławowa, a spowodowany był wyjazdem w Izery większości naszej "grupy rowerowej" ;D

Tak więc o 6.55 umówiliśmy się pod domem Łukasza i jakoś zapakowaliśmy 3 roweroosoby do Passata ;) Koło 8.40 zameldowaliśmy się na parkingu w centrum singletracka i ruszyliśmy w trasę. Zaczeliśmy zieloną dojazdówką, potem największa możliwa pętla czarnymi i czerwonymi trasami po stronie czeskiej. Pod koniec pętli Łukasz zaliczył lot z skoczni o punkcie konstrukcyjnym 1,5 K zakończony glebą i trochę się poobijał, ale z pomocą przyszły moje chusteczki z dinozaurami ;d;d Gdy dotarliśmy z powrotem do granicy, zaczeliśmy realizacje planu spotkania się z resztą grupy którzy byli w Chatce Górzystów na piechotę. Tak więc wjechaliśmy na polskiego czarnego singla, który jak sie okazało był cały czas pod góre... Wyjechaliśmy u podnóża Stogu Izerskiego i zaczęliśmy morderczą wspinaczkę. 1x1 i 4,5 km/h i odrywające się przednie koło. Oczywiście Łukasz i Jarek byli szybsi ode mnie także jak dojechałem na winkiel, gdzie nachylenie sie zmniejszało to spotkałem ich leżących na trawce w słoneczku i śmiejących się z mojej katorgi ;).

Następnie tuż przed Stogiem skręciliśmy w prawo i po kilometrze podjazdu niezbyt luźnego ale po tym co był wcześniej to lajtowego było 7 kilometrów delikatnego zjazdu bądź płaskiego do Chatki Górzystów. Na miejscu spotkaliśmy Anię, Izę, Monikę, Dextera i jeszcze paru innych znajomych, zjedliśmy słynne naleśniki i ruszyliśmy w drogę powrotną. Szkoda że reszta poszła na spacer i się nie spotkaliśmy ;) Wracaliśmy tą samą drogą, więc ten masakryczny podjazd o którym wspominałem był do zjechania. Jednak nie było tak kolorowo ;) :

Zjazd był dziurawy i pokryty żwirkiem a nachylenie takie, że dociągałem klamkę do kierownicy i niezbyt zwalniałem. W połowie spotkałem Jarka chłodzącego tarcze (zaczynały śmierdzieć spalenizną więc się zatrzymał), a sam zbytnio sie nie rozpedzałem bo mogło się to skończyć w rowie bądź na drzewie. Gdy zjechałem na dół obręcz była tak rozgrzana, że przetopiła mi wylajtowaną dętkę, a ta pękła na pół O.o !!!!! .Pierwszy raz w życiu coś takiego spotkałem!!. Łukasz, któremu nie chciało się zbytnio hamować, tak walnął tylnym kołem w dziurę, że je scentrował.

Dalej kierowaliśy się na czarnego singla w kierunku parkingu. Tu bez niespodzianek, niesamowite flow, wiekszosc w dół i ogólnie MEGA.

Jednak, żeby było ciekawiej coś musiało się stać na ostatnim zielonym dojazdowym odcinku singla. Jechaliśmy w 10-15 osób za sobą (magicznie to wyglądało) i nagle jakiś Czech chciał przyszpanować, wybił się w powietrze próbując zrobić whipa, jednak skończył na drzewie. Łukasz nie wyhamował i zaliczył pięknego szczupaka przez kierownicę. Z Jarkiem, żałowaliśmy tylko, że nie mamy kamery na kask, która by to nagrało. Pod centrum okazało się, że nie jest tak kolorowo - podczas gleby szprycha wraz z nyplem wyrwała się z obręczy i prawdopodobnie nieodwracalnie ją zniszczyła.

Potem zapakowaliśmy się i spowrotem do Lcy. Było MEGA !




  • DST 49.42km
  • Teren 10.00km
  • Czas 02:20
  • VAVG 21.18km/h
  • Sprzęt Kross level a2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wietrznie

Piątek, 12 października 2012 · dodano: 12.10.2012 | Komentarze 0

laskiem Złotoryjskim pod hutę - Dunino - Sichów - Stanisławów terenem - czerwonym do Bogaczowa - Chroślice - Słup - Legnica. Testowałem dzisiaj nowe spodnie Endura Firefly i musze przyznać że po otwarciu paczki miałem wiele wątpliwości które dzisiaj zostały rozwiane - szerokie nogawki (rzep został tak zaprojektowany że nawet raz podczas wycieczki nie dotknęły łańcucha), bardzo cienki materiał ( nawet raz nie poczułem zimnego podmuchu wiatru czy uczucia chłodu bądź pocenia się ) Jak narazie same plusy ;) Zobaczymy dalej jak będzie z trwałością oraz jak poradzą sobie przy temperaturach rzędu 0 stopni ;)


Kategoria 20-50km, ze znajomymi


Ognisko

Poniedziałek, 8 października 2012 · dodano: 08.10.2012 | Komentarze 0

Ognisko w sporym gronie ;)


Kategoria 20-50km, ze znajomymi


  • DST 36.10km
  • Teren 30.00km
  • Czas 02:43
  • VAVG 13.29km/h
  • Sprzęt Kross level a2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Strefa MTB w Głuszycy

Sobota, 6 października 2012 · dodano: 08.10.2012 | Komentarze 0

Wpis uzupełnie jak dostane zdjęcia ;)