Info

Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2013, Maj3 - 1
- 2013, Kwiecień7 - 0
- 2013, Marzec7 - 0
- 2013, Luty1 - 0
- 2012, Grudzień4 - 4
- 2012, Listopad1 - 0
- 2012, Październik5 - 0
- 2012, Wrzesień8 - 4
- 2012, Sierpień10 - 3
- 2012, Lipiec5 - 1
- 2012, Czerwiec6 - 5
- 2012, Maj10 - 6
- 2012, Kwiecień7 - 5
- 2012, Marzec9 - 4
- 2012, Luty6 - 9
- 2012, Styczeń5 - 3
- 2011, Październik7 - 2
- 2011, Wrzesień2 - 0
- 2011, Sierpień8 - 4
- 2011, Lipiec1 - 0
- DST 46.71km
- Teren 11.00km
- Czas 02:42
- VAVG 17.30km/h
- VMAX 60.00km/h
- Sprzęt Kross level a2
- Aktywność Jazda na rowerze
Miał być myślibórz wyszedł górzec
Poniedziałek, 1 sierpnia 2011 · dodano: 01.08.2011 | Komentarze 1
Wyruszyliśmy rano(Ja i Jurek) i ustawilismy sie na żółtym moście aby spotkać się z Gosią. Skręciliśmy Jurkowi mocniej stery bo miał luzy i z ciaglym zastanawianiem sie gdzie jechac powoli spacerowym tempem jechalismy w kierunku bogaczowa. W koncu padło na myślibórz, który wlasciwie wczesniej wybraliśmy ale rowniez postanowilismy po drodze wstapic na górzec. Podjechalismy, chwile odpoczelismy i przy powrocie Gosia zaliczyła upadek na błocie ;/ Był on na tyle niefortunny, że trafiła kolanem na kamień i rozorała całe. Nie mogła przez następne pol godziny zgiac nogi, wiec prowadzilismy rowery i zjechalismy w dol aby nie musiala pedalowac. Powrot przez Chroślice, Słup, Bielowice. Średnia taka a nie inna przez prowadzenie rowerów i sporą ilość terenowych podjazdów.
- DST 35.56km
- Teren 8.00km
- Czas 01:46
- VAVG 20.13km/h
- Sprzęt Kross level a2
- Aktywność Jazda na rowerze
Słup deszczową porą
Niedziela, 31 lipca 2011 · dodano: 31.07.2011 | Komentarze 0
Z nudów założyłem bikestatsa, wiec teraz trzeba wszystko wpisywać ;d. Jak tylko na chwile przestalo padać wskoczyliśmy z Jurkiem na siodła. No to gdzie jedziemy? Oczywiście padło na najbardziej popularną miejscówke - Słup. Jak już dojechaliśmy to stwierdziliśmy ze sprobojemy objechać jezioro. Jednak oprocz błotnej kąpieli i noszenia miejscami rowera na plecach nic z tego nie wyszło. Powrót odbywał sie w deszczu dlatego ostro cisnęliśmy, na naszych licznikach gościły tylko cyfry powyzej 30 a na ostrzejszych podjazdach nie schodzilismy ponizej 25 ;d. Był to też mój pierwszy wyjazd na vkach, i stwierdzam ze zlą pore sobie wybrałem ;d deszcz i błoto to zabojstwo dla nich ^^. Jazda w mżawce (nie w deszczu) należy do bardzo przyjemnej ;d